Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

ŁUKASZ PLATA

O książce "Obwód głowy" Włodzimierza Nowaka

Książki na temat stosunków polsko-niemieckich, zwłaszcza dwudziestowiecznych, nie są na rynku czytelniczym rzadkością. Przeciwnie, wobec ilości publikacji oraz medialnych doniesień można odnieść wrażenie, że problem został już gruntownie omówiony, a kolejne teksty, nie mogąc przynieść w tej materii nic nowego, zadowalają się uzupełnianiem materiału faktograficznego, dopisywaniem przykładów do dawno znanych tez; czytelnik nie wyspecjalizowany w odbiorze tego typu tekstów może też podejrzewać, ze służą one realizacji polityki historycznej w odmianie bądź roszczeniowej, bądź koncyliacyjnej. Albowiem każdy co wyrazistszy wątek wspólnej historii szybko trafia na autorytarnych interpretatorów, w rękach których los rodziny X czy Y z dowolnej strony Odry zamienia się w pocisk wystrzelany w imię historycznej racji. Dlatego długa, skomplikowana i – co najważniejsze – wciąż żywa historia mieszkańców Europy Środkowej trafia do muzeum wysiedleń. Jednostki pozostają nie wysłuchane, dając asumpt działaniu adeptom polityki historycznej, którzy odbierają im głos w imię upowszechnienia głosu narodu, grupy etnicznej, etc. Natomiast cała złożoność problemu wielopokoleniowej koegzystencji narodów, języków i ras w tyglu kulturowym Europy Środkowej toruje sobie drogę do świadomości zbiorowej poprzez raczej niszowe inicjatywy artystyczne i wydawnicze, których jednak ostatnio pojawia się coraz więcej. W tej grupie należy wymienić choćby polsko-niemiecki spektakl Jana Klaty Transfer, książki Martina Pollacka (a zwłaszcza Po Galicji), ostatnią książkę Stasiuka, Dojczland; własne miejsce zajmuje tu także zbiór reportaży Włodzimierza Nowaka Obwód głowy.

Na tle obiegowych przekonań i oczekiwań (z których głównie składa się powszechna wiedza o tematyce polsko-niemieckiej), Obwód głowy przynosi odświeżające poszerzenie perspektywy: poznajemy historyczne i współczesne losy mieszkańców pogranicza, chodzi tu jednak nie tyle o panoramiczny obraz koegzystencji dwóch narodów, co ukazanie, jak rozmaite drogi prowadzą ludzi przez granice – fizyczne oraz symboliczne, językowe i kulturowe – a także próbę możliwie najszerszego uchwycenia samego fenomenu „graniczności”.

Część reportaży sięga do bolesnych doświadczeń wojennych, cześć skupia się na współczesnych aspektach sąsiedztwa. W tekstach „współczesnych”

czytamy o przemytnikach nielegalnych imigrantów z dalekiego wschodu, o studentach polsko-niemieckiego uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą; o próbie założenia burdelu dla niemieckich klientów, a także o rywalizacji pracowników fabryki Opla w Bochum i w Gliwicach; o staraniach ponownego połączenia bliźniaczych miast Gubin i Guben oraz lokalnych efektach wspólnej polityki europejskiej; o społecznych kosztach transformacji w byłym NRD i trudnościach zbliżenia Wschodu z Zachodem; o dramatycznych losach Niemca, niegdyś biznesmena ofiarnie pomagającego Polakom w czasie stanu wojennego, obecnie zaś nędzarza, oskubanego do cna przez swoja polską żonę.

Tłem dla współczesnych opowieści są zdarzenia z historii najnowszej, jak stan wojenny, transformacja ustrojowa, rozszerzenie Unii Europejskiej. Natomiast reportaże historyczne są zakotwiczone w dniu dzisiejszym bohaterów – nie redukując ich do roli świadków historii, pozwalają im mieć inne niż wojenne doświadczenia, wieść „zwyczajne”, choć obciążone pamięcią zdarzeń minionych życie. Zdarzeń niekiedy na wpół tylko realnych, niekiedy wyjątkowo – na tle problemów codzienności – ostrych i wyrazistych.

Jednym z przykładów takich tekstów, stanowiących o wyjątkowości tej książki

jest Mój warszawski szał: jedyny tu reportaż dotyczący Powstania Warszawskiego, widzianego oczyma młodego żołnierza Wehrmachtu. Mathias Schenk nosi na szyi bliznę po bagnecie Polaka. Nad kominkiem powiesił obraz Matki Bokiej Częstochowskiej, pamiątkę po swoich wybawcach, podwarszawskich chłopach. Nic w jego relacji nie przypomina utrwalonego na kliszy zbiorowej pamięci obrazu Powstania Warszawskiego. Brak tu chronologii, brak dat, nazw miejscowych, szczegółów geografii szturmowanego miasta, ideologicznej podbudowy, strategicznych analiz i ocen: pozostaje zwierzęcy strach, zapach śmierci, nawracające mdłości, fragmenty ponurego fresku wojennego, który w pamięci uczestników wyżłobił ogromny lej, do którego wpadają wszystkie wcześniejsze i późniejsze wspomnienia. „Czasem pokazują na filmach jakieś sceny z powstania, ale tam nie ma nic, co ja widziałem”, mówi bohater, który nocami, bezskutecznie, próbuje liczyć zabitych przez siebie ludzi.

Przygody dobrego wojaka Manfreda przynoszą kolejne oryginalne ujęcie zdarzeń wojennych. Czy wiele się słyszy o Niemcach – dezerterach z Wehrmachtu, walczących w oddziałach AK? Którzy na dodatek nie wystrzelili w partyzantce ani jednego naboju, zajmując się w zamian dokarmianiem kompanów i zwierząt? W tym przypadku sam tytuł sugeruje nieprawdopodobną, fikcjonalną wręcz strukturę rzeczywistych zdarzeń, układających się we wzór rodem z poematu heroikomicznego. Wraz z przyjściem Armii Czerwonej koledzy Manfreda radzą mu podać się za angielskiego lotnika, co doprowadza do kolejnego spiętrzenia absurdu. Rosjanie konfrontują go z brytyjskimi jeńcami. „I tak rodowitego Niemca, polskiego partyzanta >>Malutkiego<< Rosjanie uznali za Anglika, a Anglicy za radzieckiego szpiona”.

W pewnym sensie można także powiedzieć, ze Obwód głowy jest opowieścią o dybukach. W tradycji żydowskiej dybuk to duch zmarłego, który, nie mogąc zaznać spoczynku, szuka osoby żyjącej, aby wtargnąć w jej ciało. Tak też dzieje się z wieloma bohaterami reportaży Nowaka, z tym, że „obcym” zamieszkującym ich świadomość nie jest nieznany duch, lecz ich druga tożsamość, utracona w zawierusze wojny, w bolesny i trudny sposób powracająca do nich po latach. Dybuk ich wcześniejszego życia wdziera się w świadomość ludzi dojrzałych, wiodących ustabilizowane życie, funkcjonujących w oswojonej rzeczywistości społecznej i językowej. Jego znamieniem jest przypominający o sobie język, w którym zamyka się część doświadczenia, utraconego w toku skomplikowanych losów wojennych. Historie opisane przez Nowaka dotykają dramatycznej utraty tożsamości i jej nieoczekiwanych powrotów. W jednej z najbardziej wzruszających opowieści, Serce majkino, serce cierkino, śledzimy zawiłe losy bohaterki, Ireny/Ingrid, żyjącej przez dziesiątki lat z poczuciem, że jest kimś innym, stopniowo odkrywającej swoje niemieckie korzenie. Jednak moment zetknięcia z prawdziwą rodziną nie przynosi jej spokoju, a wzruszenie nie przesłania smutnej prawdy, że jej powrót jest powrotem do ludzi obcych, nigdy nie znanych; jej rozmowa z matką odbywa się po serbsku i po polsku, za pośrednictwem niemczyzny, na południu Europy, o pięćdziesiąt lat za późno.

Bohaterów tych wojennych reportaży, pędzonych z miejsca na miejsce po całej Europie środkowej, spotyka wiele „przesiadek” językowych, podczas których fakty z ich prywatnej historii ulegają zniekształceniu, dyfuzji, przyjmując wreszcie całkującą interpretację historii powszechnej. Polskie dzieci, odebrane rodzicom na wychowanie w ośrodku Lebensbornu (Obwód głowy), po paru latach będą wspominać upokorzenia doznane w polskim sierocińcu; jedynie podświadomość będzie wypychała na powierzchnie drobiazgi świadczące o ich prawdziwej przeszłości. Jedna z sióstr, już jako „czysto aryjskie” dziecko, nie będzie mogła zastąpić polskiego „nie” wymaganym „nein”. Urodzone jako Polki, oddane na wychowanie rodzinom austriackim i niemieckim, po z górą sześciu latach wracają do matki, nie mówiąc ani słowa w rodzimym języku. Czasem tylko w strzępach języka zachowują się informacje o prawdziwej tożsamości. Pełnomocnik polskiego rządu do spraw zaginonych „odnalazł tajne niemieckie rozporządzenie w sprawie tworzenia nazwisk dla >>byłych polskich dzieci<<. Zostawiano trzy pierwsze litery, żeby po latach dziecko miało wrażenie, ze cały czas nazywało się tak samo. Dlatego szukając Alodii i Darii Witaszek, zwrócił uwagę na Alice i Dorę Witke w spisie połczyńskiego Heimu”. Odnalezione, przywrócone rodzinie i językowi, dwie siostry nie są już w stanie przeprowadzić kolejnej samoidentyfikacji, zachowując dla siebie swój dramat, „takie rozedrganie w środku, dzikość serca”. A także świadectwo zniesienia granicy, bycia po dwóch stronach jednocześnie, bez możliwości wyboru, z całą życiową konsekwencją wyznania: "To moja mama, a to Mutti. Przyjechała do nas w roku 1969. Jak one się z mamą pokochały(…)".

Obwód głowy pozwala się czytać na różne sposoby, dzięki czemu staje się czymś więcej niż reportażem, „literaturą faktu”. Zamiast prostować ścieżki sąsiedzkich relacji, ukazuje ich nierozerwalne sploty i, niejako mimochodem, rozprawia się z rozpanoszonymi stereotypami polsko-niemieckimi. Jak tego dokonuje? W sposób najprostszy: każąc uważnie słuchać.


Włodzimierz Nowak, Obwód głowy, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2007

Włodzimierz Nowak (ur.1958) – od 14 lat jest reporterem „Gazety Wyborczej”. Laureat Nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich im. Kazimierza Dziewanowskiego za cykl reportaży z Białorusi; Grand Press 2004 w kategorii reportaż prasowy za Mój warszawski szał; ten reportaż otrzymał również wyróżnienie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich 2005. Współautor książek: Anna z gabinetu bajek. Reportaże roku ( PIW 1999); Portrety. Wysokie Obcasy (W.A.B. 2000); Nietykalni. Reportaże roku 1999 (Prószyński i S-ka 2000); Zły dotyk. Reportaże roku 2000 (Prószyński i S-ka 2001); Twarze. Wysokie Obcasy ( Znak 2003); Cała Polska trzaska. Reportaże Gazety Wyborczej 2001-2004 (Prószyński i S-ka 2005). Jego teksty znalazły się w szwedzkiej antologii polskiego reportażu (Ouvertyr till livet, Brombergs 2003), francuskiej (La vie est reportage, Noir sur Blanc 2005) i niemieckiej (Von Minsk nach Manhattan, Zsolnay 2006).
Reportaże: Noc w Wildehagen, Obwód głowy, Mój warszawski szał powstały przy współpracy Angeliki Kuźniak; Radiobudzik pani Mohs przy współpracy Friederiki Lippold.

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur