byli tacy, co wskazywali palcem drogę, czy może pukali się w czoło, byli tacy co mimochodem rzucali zbawienny frazes; podawali przykłady z życia albo do stołu, kelnerzy przeznaczenia: oto wiadoma uczta, a spóźnialscy won.
trawa lezie spod ziemi - uparta. chodnikom rozrywa szwy, nie poddaje się depilacji. lato pulsuje histerią ciemiężonych kosiarek, a trawa rośnie.
trzymam w dłoni wyrwany z korzeniami chwast. pachnie ciemną wilgocią spod progu świadomości. byli tacy, co wskazywali palcem drogę. a może pukali się w czoło? byli tacy, co nie pochylili się ani razu nad poruszoną ziemią.
|