Delikatny wiatr owiewa li¶cie w parku,
Dzi¶ nie ma tu nikogo,
A Ty jedyny, drogi Marku,
Idziesz dzi¶ t± drog±.
Dzi¶ nie wrócisz już do domu,
Dzi¶ nie przejdziesz przez ten park,
Dzi¶, Mareczku, nie powiesz nikomu
Jak gor±cy był dotyk jej warg.
Nie zobaczysz wschodu słońca,
Ani nocnych gwiazd,
Dzi¶ Ci przyszło doczekać końca,
Końca wielkich miast.
Wszystko tylko chwilę trwało,
Ostry błysk i strasznych huk.
Z miasta nic nie pozostało,
Budowli z betonu i asfaltowych dróg.
Nie zapłacze nikt, Mareczku,
Nad twym grobem bezimiennym,
Nie odnajdzie Cię, Mareczku,
Ona swoim wzrokiem sennym.
|