diablik to był w wódce na dnie
noc i błyska się czystym fioletem noc i wpadam
w kałuże wtedy żyję chcieliśmy tylko z przyjacielem
zobaczyć jak wyglądają ludzie a spotkaliśmy Mefistofelesa
i pijanego maszynistę czysty aryjczyk typ nordycki
i nagle pełno malowanych szkieł latarenki ściekają po szybie
ale za późno żeby schnąć w fast foodzie kiedy wyłaniasz się
z zapalniczką kiedy znasz moją matkę och wy coby parch was
pokrył ladacznice i psubraty dać im miodu dać im wódki
i nagle pełno wody gdy zrobi się widno zaczną wyławiać
pierwszych Muszelników ich rozmokłe zdjęcia i listy gończe
i sześciostrzałowce a że ona umarła dowiesz się z gazety zostawi
imię na przeterminowanym bilecie chociaż o skrytobójcach nie
mówi się głośno
po wioskach chowają światło bo tu jeszcze nikt nie wyjechał
na północ noc i błyska się patyną noc i boimy się mieć imiona
(po powrocie z Lamusa – wypad z Okiem; W-w 2008) |