idą z nami węże i skorpiony zgraja uciekinierów pieprzonych banitów pieprzonych banitów pieprzonych banitów będzie mróz mała a wcześniej cichy stukot tam przy pachwinie
wyprowadzili nas bez słowa zgraję uciekinierów pieprzonych banitów pieprzonych banitów pieprzonych banitów znowu noc na poboczu bo wiesz my to jesteśmy ostatni dzicy
byłem w domu moich narodzin ja uciekinier i pieprzony banita pieprzony banita pieprzony banita tam już nikt nie mieszka nikt nie wraca na zimę
teraz jesteś bosa wgniatasz cytrynę w dywan dotykasz moich jąder
(XII 2008) |