vladimir gra sonatę księżycową. widzi Boga i dusze umarłych. gdy zapomni swoich palców wtedy widzi Boga i dusze umarłych. słowa słowa i litera - jak ciężki rakotwórczy pierwiastek. kłamstwo to prawda która wyrywa nas z wrodzonej ekstazy. umarł futuryzm - jesteśmy po bolesnym zabiegu. poświata nad głową życia. chwała ostrym cieniom naszego dzieciństwa. chwała rewolucji która nigdy nie przyjdzie.
ulice są nasze. sztuka wciąż znaczy mało i tańczy zmysłowo szukając miłości. / w roku 1927 aleksander zdobywa swój pierwszy tytuł mistrza świata. anna nalewa herbatę z drżeniem rąk. jest znacznie później niż sądzą. a ty włodzimierzu który miałeś dwie dusze i potrafiłeś kochać komunizm oraz kobiety. który z wierszy uczyniłeś żelazną pasterską łaskę. nowy człowiek czeka na twój znak. wciąż ryzykując śmieszność i śmierć.
skąd przyjdzie głos. czy z tamtej strony milczenia. chwilowa niemoc orkiestr cmentarnych będzie sygnałem / dla całego świata na naszą pieśń o ulicznych ptakach. i usiądziemy zaciskając oczy. i św. augustyn nas pocieszy. ten stary chrześcijański zuch. ponieważ ludzie są z natury źli - kochamy ludzi i gdy o tym mówimy oni także zaciskają oczy.
wieczność wisi nad piotrogrodem. czy myślenie powoli zabija radość. czy radość to zasuszone kwiaty w Nowym Testamencie. co znaczy dokonać całkowitej rezygnacji. moglibyśmy tak długo gdy dzisiaj trzeba szybko. oto jesteśmy na przedzie i młodzi a vladimir gra sonatę księżycową wciąż ryzykując śmieszność i śmierć.