Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Marcin Perkowski

WIERSZE

xxx (życie chłopaku...)

 

życie chłopaku nie będzie zawsze takie różowe
musisz o tym wiedzieć pojawią się plamy
jeśli nie na słońcu to na ubraniu jeśli nie na
ubraniu to na ludziach zdjęciach pamięciach

 
i kiedy dostaniesz w ryj od miejscowych
wisiporów to nie dziw się za złe im nie miej
ich przeglądarki nie obsługują twoich plików
cookie

Komentarze:
2003-12-12 21:36:24 - żuk
no niezle niezle, okreslenie *wisipory* pozyczam, bo bardzo eleganckie :)))
 
2003-11-28 18:47:34 - Iskierka
No, proszę, a tu całkiem zgrabna puenta. Pierwsza strofka do przeróbki, nie ma zmiłuj,
ale drugą bronisz się dzielnie i oby tak dalej. 
 
2003-11-28 11:09:05 - Fink
A to juz ciekawsze, i to nie dlatego, że w ryj dostałe nie raz od hehehe wisiporów
ale że metafora fajna te komputerowe metafory.... jeszcze kilka tekstów i pomyslimy o
zbiorku wierszy komputerowej metafory. Albo konkurs na tekst komputerowej metafory.
No to już mam 3 teksty... jeszcze ze 3 i pomyslimy  
 

 


        dokarmiaj ptaki zimą

 

nie masz telewizora więc jak się już wypowiemy
znajdujemy czas na przeglądanie starych numerów pism kobiecych

 

nie ma to jak stare numery pism kobiecych

 
dowiedziałem się że w moim wieku powinienem mieć
od czterech do pięciu wytrysków tygodniowo

jeśli zastosujesz stare numery których cię kiedyś uczyłem
czemu nie można nawet zawyżyć statystykę

 
dla przykładu w cosmo jest zdjęcie jakiegoś czerwonego ptaszka
podpis głosi że to sikorka bogatka
 

ja twierdzę że jest to coś znacznie potworniejszego
ewentualnie jest to sikorka bogatka trafiona z wiatrówki 


Komentarze:
2003-11-30 00:28:44 - fink
a jesli nie masz wiary w słuszność tej decyzji to zawsze można usunąć z korzeniami Iskierka jest
dziewczątkiem
 
2003-11-30 00:26:48 - fink
na razie z braku laku wrzucamy wszystko. Potem sie zrobi segregacje. A poza tym to magazyn materiałów
literackich, a w magazynach składuje się różne rzeczy, także nieświerzy cement. pozdrawiam
 
2003-11-29 23:52:43 - autor
jakbyś się nie obczaił to tytuły są wklejone razem z wierszem niestety. a to jest cieniutkie i bez pomysłu.
 nawet nie sądziłem że oni to tutaj wrzucą ;-)
 
2003-11-28 18:45:48 - Iskierka
po pierwsze, primo, niepotrzebnie powtórzony tytuł w pierwszej linijce wiersza,
 czyli kardynalny błąd i strata czasu czytelnika. po drugie: primo: poezja może szokować,
może traktować intymnie, może prokreować, ale trzeba mieć w tym styl, jakąś myśl, jakąś,
za przeproszeniem iskierkę. W przeciwnym przypadku blado to widzę. Po trzecie, primo,
mam wrażenie, że autor bardziej zachwyca się tym, że pisze nowoczesne wiersze,
niż faktycznie je pisze. Co wychodzi w stosunku bezpośrednim ;) po czwarte, primo,
żadna puenta, rozmydla całość. Do przemyślenia. Pozdrawiam Iskierka
 
2003-11-28 11:05:16 - Fink
Sprawa relacji damskomęskich ujeta niezgrabnie (nie, że niesmacznie, niezgrabnie) W takiej
poezji potrzeba wykazać się błyskiem mysli, tak żeby ująć w dwóch zdaniach ująć kawałeczek życia,
 który będzie reprezentatywny dla reszty. Tutaj to słabo wychodzi. Cos się pojawia, coś się niby wykluwa,
 ale to się niewyraźnie artyku(ł)uje. Trzeba ewidentnie popracować nad stylem, nad błyskotliwością.
 Taka jest moja ocena, tak ja to widze pozdrawiam zachęcam
 

 

           (xxx) akcja znicz

 

Anka nie interesuje się poezją, Anka poezji nie rozumie. Twierdzę,
że jest za wrażliwa i kontakt z młodą liryką współczesną mógłby
budzić jej niesmak. W ciągu ostatniego roku Anka tylko raz
powiedziała: kurwa – w sytuacji kiedy drukarka ogłosiła bunt,
a do oddania pracy magisterskiej w ręce promotora pozostawała
godzina. Dałem Ance Macierzyńskiego do poczytania. (Kuśmirek
powiedział, że Macierzyński jest cienki jak dupa węża. Widziałem
zdjęcie i twierdzę, że jest minimalnie grubszy. Chyba, że to dupa węża
giganta – wtedy tak, wtedy zgoda). Teraz Anka pojechała do domu
i nie wiem jaka ma być puenta. Wiem jednak, że zepsułem pomysł
na dobry wiersz.
 
Komentarze:
2003-12-11 16:22:14 - fink
piekne oczy????
 
2003-12-11 15:24:53 - Tehanet
Coś w Tobie jest Drogi Perkosiu! Pozdro!
 
2003-12-01 13:15:36 - Iskierka wyjaśnia
www.izasmolarek.prv.pl zapraszam
 
2003-11-30 00:24:04 - fink
iskierka to sympatyczne stworzenie. nie pamietam jej strony własnej ale pojawia sie na poetach com,
fp.boo.pl i wielu pewnie innych. Świetnie przeciez pisze
 
2003-11-29 23:50:30 - autor
tutaj też trochę źle wkleiło ;( kim jesteś drogi/a skro? czytam dużo, ale dziękuje za troskę auto
lans: http://marcin.perkowski.prv.pl
 
2003-11-28 15:23:32 - Skra
bo z Perkowskim to tak już chyba jest, że jest, ale nie do końca. szukaj swojego stylu, panie perkowski,
diabelnie dużo czytaj i szukaj. Między linijkami przebłyska pomysł na niezłego poetę. Nie rozczaruj ;)
Pozdrawiam Iskierka
 
2003-11-28 11:44:21 - fink
We dwóch zawsze raźniej , nawet jesli chodzi o przekonanie braku przekonania upssss
 
2003-11-28 11:24:55 - sirpmc22
ja też sam do siebie nie jestem przekonany ;-) więc jest nas dwóch
 
2003-11-28 10:58:31 - Fink
Nadal nie jestem przekonany co do pana Perkowskiego...
 
2003-11-27 23:08:47 - Magda Gałkowska
:-))))))))


              poniedziałki

 

tak to jest kiedy się pójdzie z laską na trudny film a ona
potem bierze sobie do głowy wszystkie mocne sceny i wiadomo już że tej nocy
naboje zostaną w magazynku
a może to nie film może jej się okres zbliża i robi się wściekła

 
tradycyjne czytanie przed snem poniedziałek więc jolka z wyborczej musi zostać
rozwiązana
anka podpowiada brakujące hasło i przytula się i kocha

 
z magnetofonu leci: ty jesteś anią - ja jestem trup
i jakież to nieaktualne i mylne

za chwilę dotknę krwi i zmieszam się


Komentarze:
2003-12-12 22:58:23 - jco
nie bede komentował drugi raz już na pp się wypowiedziałem:)
 
2003-12-11 15:45:30 - Tehanet
Forma- ble,treść - ok!
 
2003-11-30 00:21:26 - fink
z ta wersyfikacja to juz tak będzie. Trzeba enterki ze shiftami wciskać to sie potem nie pozmienia,
 a tak to sie zmienia i już 
 
2003-11-29 23:47:03 - autor
ale ten wierszyk to pięciominutówka i w dodatku jest tu źle wklejona tzn. zła wersyfikacja ;P
 
2003-11-28 15:21:12 - Skra
pomysł niezły, niezły też peelek ;) mam wrażenie jednak, że wiersz niezbyt jest dopieszczony,
 za mało noszony w sobie, zbyt relacyjny. Przeczytaj go kilka razy głosno, spróbuj złapać rytm -
zauważysz prawdopodobnie, ze wersyfikacja nie do końca trafna (np. druga zwrotka , drugi i trzeci wers).
Z pierwszej zwrotki wyrzuciłabym "że" z trzeciej linijki - niepotrzebnie dopowiada, sypiąc nieznośnie
rytmikę. "i jakież to nieaktualne i mylne" - wiem, że to są refleksje "na gorąco",
ale duża niezgrabność w tym wersie. 
 
2003-11-28 10:56:13 - Fink
Czy mocne? Normalne a jesli chodzi o liryke w tym tonie to polecam Kocie łby Mariusza Appla.
Więcej smaku, wyczucia, polotu. To mnie sie za bardzo nie podoba...
 
2003-11-27 23:07:54 - Magda Gałkowska
mocne, ale coś w tym jest:) może prawda? :))))


        polana czarci odeon polana. taxówka: 

 

kolejny dziwny sen w alkoholowym półśnie śniłem

miało przyjść po mnie gestapo
więc kiedy przyszło i zapukało musiałem wyskoczyć z pierwszego piętra
sceną wprost z Klosa posługując się
z jednym zastrzeżeniem - nikt z nich nie podał się za pracownika gazowni
uciekłem

przed snem rozmawiałem z Karolem - najwyższy czas dołączyć
go do moich rozważań -
więc gadaliśmy o najlepszych filmach Chaplina i o tym że już nigdy
nie będzie nam dane obejrzeć Lemoniadowego Joe

czeski film nam się rwał

zdążyłem jeszcze powiedzieć mu jak w tamtym życiu masturbowałem się
na wyścigi ze swoją byłą dziewczyną

potem chciałem posłuchać pierwszej płyty rage aganist the machine
ale właśnie przyszło gestapo
 

Komentarze:
2003-12-16 16:04:42 - fink
mentorski? hmmmm, mprzesadzasz pan. wykaż pan to swoje mentorstwo we mnie. wykaż wykaż bom ciekaw,
bo nie widzę, bo tez jak na siebie patrzeć jak ja nie panienka i lustra w torebce nie nosze ;)
 hej hej
 
2003-12-16 13:36:10 - autor
internet traktuję jako brudnopis i wklejam wszystko żeby skonfrontować to z ludźmi.
ja nie mam polonistycznych kształceń i dystansu odpowiedniego dotego co piszę.
panie fink pana mentorski ton mnie trochę rozbraja. pozdrawiam
 
2003-12-16 12:33:33 - fink
to może czas przejść z wyrabiania komnistycznych norm do jakościowo lepszej manufaktury co?
Czyż nie lepiej mniej a lapiej? Lepiej pozdro
 
2003-12-16 10:13:32 - autor
tak w PRACOWNI to był mój wiersz. To był mój debiut drukowany. Tylko, że ś.p.
Woźniak zjebał straszliwie mi ten wierszyk, a potem go wydrukował ;-) Ja jeszcze dla żadnego
ze swoich wierszy nie poświęciłem więcej niż 15 minut. To wszystko co napisałeś to 100% racji,
 ale ten wierszyk to zapis snu, to chaos którego nie zamierzam porządkować nigdy. Co do nudności
tego tekstu to pierwszy raz ktoś mi tak mówi bo odebrałem już kilka opinii i teza o nudzie pojawiła
się dopiero przy Twoim komentarzu. Mam świadomość, że mój brak pracy nad tekstem jest widoczny.
Na nieszufladzie mam wklejonycj około 100 tekstów z czego może 15-20 jest na jakimś poziomie.
Dziękuję za komentarzyk, kulturalny i trafiający w sedno, ale co do nudności to ja się nie zgadzam,
ja protestuję! ;-)
 
2003-12-16 00:27:08 - Tomek W.
Kiedys przeczytałem Twój (?) tekst w pracowani chyba. Był ok. Ale przeglądam sobie Twoje teksty i
tutaj i jeszcze w kilku innych miejscach w sieci i dochodze do wniosku, że dobry wiersz udaje Ci
się napisać od czasu do czasu. A mówiąc bardziej konkretnie, wyczuwam, że nie pracujesz nad tekstami.
 Ten tekst jest dla czytelnika nudny. Brakuje w nim i płynności językowej i sprawnej metafory
nie wspominając już o jakimś mniej lub bardziej (ale jednak) umiejętnym spięciu wszystkiego w
senswony tekst literacki. Nie obraź się, nie podchodzę do tekstu krytycznie tylko dlatego,
że mam takie widzimisie. Po prostu ten wiersz kuleje, ma dziury i tzreba je zaszyć. Myślę, że możesz.
Póki co, tekst zupełnie mnie omija. Z czysto literackiego punktu widzenia w ogóle nie istnieje (dla mnie).
pozdrawiam
 
2003-12-15 19:17:27 - fink
ale rage dało rade na pierwszej płytce 
 
2003-12-15 19:17:02 - fink
takie sobie.... wciąż sobie takie... 

 

       Patrząc na obraz „Myśliwi na śniegu” - Pietera Bruegela 

 


Jestem myśliwym na śniegu. I jeśli na mnie patrzysz,
nie wiesz nawet, ile psów za mną idzie. Ptaki wirują z bieli
w zgniłą zieleń. Ludzie odwrotnie. Ludzie wirują na lodzie.
Za sobą mając kościół, kilka drzew i śnieg. Śnieg
jest decyzją estetyczną. Kolejne, wzruszające epitafium
dla czasu. Osobliwy porządek kolorów zmienił się
w zamarzniętą kroplę bez barwy. I jeśli patrzysz, to już
wygrałeś: ciepły obiad, dzbanek piwa i gorącą kobietę.
I wiesz już, że śmiesznie wyglądam od tyłu, że ptak nasrał
mi na kaptur, a potem ona wycierała mnie chusteczką i żartowała
by nie robić z tego wiersza. I domyślasz się, że psów
jest trzynaście. I chyba wiesz, że gdy przyjdzie wiosna,
to nas już tu nie będzie.


Komentarze:
2004-10-10 01:17:03 - Przemysław Botak
świetny tekst, już go kiedyś gdzieś czytałem .
 brawo
 
2004-08-14 19:24:39 - FINK
ciepły obiad, dzbanek piwa i gorąca kobieta, tez chce być myśliwym na śniegu! Zgrabnie bez rewelacji,
 znów coś co nie wiadomo czy prozą czy wierszem jest, no ale spoczko, jestem za.
 

 

              Pan Nikt szuka wiosny 


Marzec wystartował z nową i jeszcze bardziej tymczasową
porcją śniegu. W drodze do sklepu poczułem zły dotyk piaskarki.
Na butach śnieg, piach i sól. By się lepiej przyjrzeć, z pozycji klęczącej
pozdrowiłem słońce – maleńkie ziarnko.
 

Dotarłem do domu. Zapaliłem telewizor. Spłoszony śnieg, piach i sól,
z butów uciekł na dywan, a ja upadłem, goniłem to całe towarzystwo,
a za plecami słyszałem, że powstał pierwszy sklep
handlujący mrówkami, koloniami mrówek. Tak! Słyszałem to i...

 
po raz kolejny poczułem się sprzedany.

Komentarze:
2004-08-14 19:31:12 - Fink
a takie sobie, i powinno być chyba "z butów uciekły" co? ponoć wszystko jest na sprzedaż,
to taka obciążająca prawda... chyba , że jest coś o czym nie wiem.
Pozdrawiam

 


                   Bajki 

Jak dotąd wzbudzałem jedynie zainteresowanie kobiet
o mocno zachwianych lub całkowicie zniszczonych relacjach
z własnym ojcem. A jest to szeroki i wiecznie pączkujący rynek,
prakosmos z wielkim prawybuchem. Relacje pogryzione
 

przez komary, zadrapania i sińce, wiecznie ciemny pokój,
bzykanie małych skrzydełek dzieciństwa. Po zabiciu, na prześcieradle
krwawa plama i ból. Wynajęty, by robić za potop – przychodzę.
 

Kolejna kobieta wykupiła abonament na potop! Pomimo ust
pełnych błota będzie to robić, będzie mówić, będzie słoną wodę
z podmalowanego oczka toczyć. Aż skrzydła zmokną, skleją się
w brakujący rozdział Biblii.

 
Więc stało się. Kobieta płacze, chce zachować twarz w moich
dłoniach, więc odcedza kilka suchych słów, mówi: Winny jest Noe.
Jego pijana i pełna wiary postawa, jego Arka i niepokojąca absencja
jednorożców na jego Arce...

 
Podaję chusteczkę, odwracając głowę widzę jak za oknem, na parapecie,
biały gołąb (zwiastun końca) przestąpił z nogi na nogę. Drgnął nieznacznie,
 
a ja poczułem się poruszony.
 

 
Komentarze:
2004-08-14 19:36:56 - Fink
to jest słabe stylistycznie, powtórzenia, momentami składnia leży zupełnie, brzmi tak dość topornie,
więcej polotu, to poezja, choć być może ciężkiego kalibru jeśli chodzi o merytorykę.nie poczułem
sie poruszony... unikamy dziewczynek o złych kontaktach z papą...
 
 


 

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur