Cegła - Literatura - Proza - Poezja
JEST JUŻ 24 NUMER MAGAZYNU CEGŁA - PIECZĘĆ, PYTAJ W KSIĘGARNI TAJNE KOMPLETY, PRZEJŚCIE GARNCARSKIE 2, WROCŁAW
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Marcin Sztelak - Wierszokleta

Paragraf (może nawet 22)

Tak banalnie słodka twoja skóra, że aż się nie chce pisać.

Ani cudzołożyć. Ciepła kołdra w romby kusi spokojem,

puenta wypadnie raczej blado, o piątej trzydzieści nie grzeszę

elokwencją i umiarkowaniem w użyciu wyrazów poczytywanych

za wulgaryzmy.

 

Przydałby się jakiś brat łata, tyle dziur w spodniach i datach,

chociaż zimny kompres i ukradkowe zerknięcie na tylko dla

dorosłych. To nie jest dobra pora na zapuszczanie korzeni,

gdziekolwiek. Marzenia o ucieczce z wyspy Pianosa

to tylko takie czcze ględzenie ze zbędnym patosem.

 

Koniecznie muszę umyć ręce, w łazience. Znowu się przyśnisz

nie wiadomo po co, i tak nie kupię twojego wyznania.

To niepotrzebne przecież przyszpilą karteczkę N.N. do kciuka,

który się odważy przyjąć bez nazwiska. Porządna kostnica

powinna być sterylna i biała, to taki niepokojący kolor.

 

Milczysz, wpatrzona w ścianę. W błękitnej siateczce na dłoniach

cała prawda. Nie jest dobrze – dostrzegam zmarszczki, podobno

rzecz naturalna – a jednak się boję.

Proszę ucisz ten skowyt, szczególnie że nów i świta.

 

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur