Znów płonie mój dom Ogień pochłania wszystko Płonące ciężarówki pędzą ulicą A ja zabieram swe rzeczy z gorzejącego Pokoju na parterze przy torach Idę a płomień nie dotyka Tylko pochłania dom
Już się nie boję nie mam czego Wychodze i patrzę na tańczące płomienie Pędzące ciężarówki bez kierowców A tak pewnie trzymają się drogi asfalt nie topnieje Nie boję się stoję obserwuję
Wszechobecny mrok nie ma gwiazd Tylko czerwona łuna ognia dom zawala się Ciężarówki pędzą przed siebie Żadna mnie nie zabierze Ale się nie boję nie mam czego
Wszystko się kończy Budzę się wreszcie |