Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Marek Majchrzak

prawda

Muszę pozbierać myśli. Złożyć to wszystko w jakąś logiczną całość. I ochłonąć. Tak, najważniejsze to zachować trzeźwy osąd. Może to wszystko da się racjonalnie wyjaśnić. Może to jeszcze nie koniec. Długi cień kładzie się na moich rękach i pożera ścianę. To słońce ostatecznie znika za betonowym murem. Razem z nim odchodzi mój rozsądek. Już nie potrafię twardo stąpać po ziemi. Skończyło się. Na zawsze. Swoją drogą jakie to niedorzeczne powiedzenie - twardo stąpać po ziemi, jakby racjonalne myślenie opierało się wyłącznie na prawie ciążenia. Po tym co widziałem, mogę wybuchnąć śmiechem. I nikt nie może uczynić mi z tego powodu wyrzutu. Nikt, dlatego, że mam dowód. Z reguły nie wierzę pamięci, zbyt wiele umyka z niej szczegółów, aby mieć w niej pewne oparcie, dlatego właśnie postarałem się o dowód. Dwuminutowy zapis wydarzeń. Teraz każdy, komu tylko przyjdzie ochota może odszukać go w sieci. A zaczęło się od odczytu w kościele. Zbyt nudnego abym mógł go wysłuchać w całości. Już zabierałem się do odejścia, kiedy ten co przemawiał, podniósł się, i utykając zrobił kilka kroków. Było dosyć jasno i nie dostrzegłem w jego spacerze niczego niezwykłego. Powłóczył nogą, ale cóż z tego. Właściwie to pomyślałem, że od siedzenia na niewygodnym krześle dostał skurczu. Ale to było coś innego. Był kaleką. Udowodnił to wymachując nogą jak szmacianą lalką. Nigdy nie lubiłem takiego traktowania własnego ciała. Dlatego nie chodzę do cyrku. Odwróciłem wzrok, ale ludzie wokoło byli starzy i nie było na kim zawiesić oczu. Przypomniałem sobie o upale na dworzu i poczułem jak język staję się twardy i szorstki, i już nie mogę obrócić go w ustach. Facet zszedł z prezbiterium. Nie miał przy sobie laski i jego kroki były bardzo niezgrabne. Patrzyłem na niego zupełnie bezmyślnie, jak patrzy się na przepływające nad głową obłoki, dalekie i obce. Wstało kilkoro ludzi i człowiek zniknął mi z oczu. Nawet nie przechyliłem głowy żeby go odszukać, nie zależało mi. Dopiero kiedy jego sylwetka zaczęła prześwitywać przez tłum, uderzyły mnie jego słowa: to nic wielkiego, to efekt prostego ćwiczenia. Musiałem go zobaczyć. Poderwałem się na nogi i wlepiłem w niego napięty wzrok. Facet unosił się jakieś dwadzieścia centymetrów nad posadzką.Nie chciałem panikować, ale co to miało być?! I o czym on do cholery mówił, o jakim ćwiczeniu?!   Widziałem i nie wierzyłem. Podejrzewałem zbiorową hipnozę, dlatego wyciągnąłem aparat. Automat nie zarejestruje złudzenia, bo nie ma ludzkiej psychiki, nie ma w ogóle żadnej psychiki.Teraz, kiedy po raz nie wiem już który przeglądam ten sam krótki film, siedząc w pustym pokoju, którego jedyne okno wychodzi na ślepą ścianę, nie bardzo wiem co z tym zrobić. Jedyne co widzę to mur, identyczny jak ten na dole. Tyle że nie ma w nim cegieł.

 
 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur