Wystarczyło, że przepłynęliśmy na drugą stronę jeziora.
Długo zanurzeni w wodzie, chłód podniecił i zmęczył,
zasnęliśmy. Ciała wymieszały się z ziemią - pachniałaś
jeziorem. Owady i ptaki dostroiły się do szumu drzew.
Wystarczyło. Wróciliśmy między ludzi - obojętnych,
lecz nie na tyle, żeby przeoczyli trawę we włosach.
Sukienka plamiona błotem, szyja znaczona w cętki.
Uczesane panie burzą dłonią włosy - tak wygląda miłość. |