Tam gdzie jestem, należy czekać, aż przytrafi się coś złego
- gdy się przytrafi, dobry jest lament i jęki;
a jeśli nie, to nie znaczy, że zdarzyło się dobrze.
Z tego miejsca, które jest dworcem w niedużym mieście,
odjeżdżają pociągi z konduktorami. Jadą do pierwszej stacji,
potem już nie wiem.
Ludzie są trochę potulni, trochę bezduszni, patrzą daleko,
albo zamykają oczy i mocniej ściskają torby, torebki
- pralki, lodówki i telewizory |