Wciąż pytają gdzie jesteś. Odpowiadam tak, jak uczyłeś:
że rozwiązanie jest blisko; nadejdzie - tak jak nadchodzą znaki.
Nie karcę ich, a i tak łkają, że wszystkie cierpienia zadajesz ty.
Proszą i dziękują w sposób, który wywołuje znużenie;
za to wstrząsa mną nostalgia, gdy z pasją złorzeczą.
Lubią cię ucieleśniać - ich zakazany owoc. Miałeś świetną intuicję
sugerując, że jesteście do siebie podobni. Nienawidzę psów,
kogutów i węży, lecz najbardziej małp – prześladuje mnie myśl,
że Rzymianie pozwolą zaszyć mnie w worku i utopić w rzece.
Nie ma narzędzia zbrodni – nie wiem, gdzie zakopałem garotę,
jednak pocę się krwią, gdy chmury układają się w mordy zwierząt,
a liście w gaju oliwnym tworzą napis: „Poena cullei”*.
Poena cullei* - kara śmierci, na którą skazywano w starożytnym Rzymie ojcobójców, polegająca na utopieniu w rzece straceńca zaszytego żywcem w skórzanym worku z kogutem, psem, wężem i małpą.
|