iluminacja
Mój przedział pełen nadziei.
W walizce marzenia.
Szarobure dni - stacjami
całkiem bez znaczenia.
Jadę, jadę czas się wlecze
miesiące i lata.
Sama nie wiem czego szukam
okruszki wymiatam.
Gdy rozsypał się pakunek
z sennymi mrzonkami
odkryłam, że wagon stoi
w polu z malinami |