Cegła - Literatura - Proza - Poezja
JEST JUŻ 24 NUMER MAGAZYNU CEGŁA - PIECZĘĆ, PYTAJ W KSIĘGARNI TAJNE KOMPLETY, PRZEJŚCIE GARNCARSKIE 2, WROCŁAW
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

maria liban

tak mnie machina wypluła

wzniosłam się dziś nad chmury
byłam dziś w środku nieba
w dole pozostał świat bury
tego mi było trzeba

byłam w duchowym wszechświecie
w niebieskości nieba
i na śnieżno białej białości chmur
tego mi było trzeba

były tam dziwne twarze
i były zwierzęta poczwarze
i był tam śnieżny puch
nieskończoności prochu duch

w okol kolor niebieski
pode mną bialutkie kreski
lecz piękna ta biała chmura
zniknęła
została dziura

tak mnie machina wypluła
w sam środek babilonu
na rogu stal wieczny turek
ten co sprzedaje kule

objedz człowieku świat cały
i wypluj się stacja główna
a będzie tam wieczny turek
i pełno wiecznego gowna

idziemy noga w noge
po prawej mej schizo
po lewej mam trwoge
a na demna po de mna przede mna
cos krzyczy jeden raz moge

tu trzy biblijne krolewny
kazda niesie cos w darze
prezent dla wiecznego turka
co boga im dzis pokaze

i ide dalej przed siebie
wspominajac jak bylo w niebie
co metrow piec
dzwiecza monety
zamkniete w piesc
ulicy poety

co zebrze na dzialke poezji
lecz zebrze na smuta
juz bez finezji

kobiety
co ciagna druta
mezczyzni
co sie slinie na to

gdzie ja wyladowalam gdzie
kto mi odpowie na to

i pyta sie tak jak ja
pijak potezny w ciele
sluchaja go uwaznie
dzisiejsi przyjaciele
i mowi z brzuchata powaga
rok temu jeszcze niecaly
mialem ja zone dziewczyne
prace i dom wspanialy

i mysl mnie naszla swojska
pewnie masz socjal pajacu
mi za to za nic nic placa

nie zebym byla zazdrosna
ta mysl to spadek konieczny
ostatniej generacji
takiej jak ja emigracji

lecz mysl ta wpada i znika
i mowi miedzy wierszami
wrocilas do domu jest wiosna
a tys jak byla tak jest zalosna

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur