pamiętam jej twarz kiedy schodziła do piwnicy
jej oczy
błyszczące
pełne podniecenia
i ciemności
już zadomowionej
choć jeszcze nie zachłyśniętej
schodziła w ręce drżącej trzymając klucz
jak dziecko które boi się piwnic i ich mieszkańców
popatrzyła na mnie z dołu schodów
popatrzyła we mnie
skinęłam
i zgasiłam światło w korytarzu
|