pomimo zaawansowanego człowieczeństwa tracę zdolności przez moje kraty oglądają mnie inni muszę tak śmiesznie wyglądać jak jem banana i czekoladowe groszki, którymi we mnie rzucają których nigdy nie umiem schwycić od razu odbijają się ode mnie uciekają na małych czekoladowych nóżkach dźwigając pękate czekoladowe rozumki
niektóre z nich słodko zakwilą w chwili zadanej przeze mnie śmierci
pomimo zaawansowanego człowieczeństwa zmieniam zainteresowania i specyfikę obrastam czarną sierścią jak światło nocą i czworakuję w głąb swojego pomieszczenia z którego fluorescencyjny neon mojej zwierzęcości albo jakiejś innej jeszcze przypadłości zdradza drogę do mnie ( zdradza mnie )
|