Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Marta Surowiecka

* (szedł, widziałam go...)

  

 

 

szedł, widziałam go w oddali

widziałam jak szedł

 

 

widziałam czarną skorupę wzgórza

szedł po niej

bez poręczy

 

 

miał latarnię morską naszytą na koszulce

 

 

widziałam go w oddali

zrywał drzewa

 

 

szedł sam

bez człowieka, bez psa

masował swoje serce

jakby to był szlachetny kamień

 

 

widziałam go kilka razy

raz kiedy stałam przy oknie

                                   w nocy

wciągał wtedy niebo przez głowę

jak sweter

 

 

kiedyś szedł z pochodnią

jakby się prosił

błagał

żeby go zobaczyć

 

 

a może bał się że nie znajdzie drogi

tam dokąd zmierza…

 

 

a może w tej niemej sztafecie

chciał przekazać swój płomień ?

nie spotkał ręki

 

 

stałam przy oknie odchodząc

w głąb mieszkania

kostki lodu wżerały się w drinka

który trzymałam niczym pochodnię

 

 

widziałam go później jeszcze

jego biały żagiel kołysał się w głębi nocy

rozcinał grzbiety ulic

ponad meduzami świateł

ławicami pojazdów

wznosił się pastelowy latawiec

machał do mnie niezliczonością

kolorowych papierków

 

 




 

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur