twarze
deski
surowe albo pomalowane
z twarzy wystają druty
w twarze powbijane są gwoździe
sypią się drzazgi spod powiek
i z głębi
ust
szpikulcem
„artyści”
uliczni
dłubią płaskorzeźby
przechodnie
patrzą się po sobie
to oni to ich twarze
to oni są przechodniami
to oni są artystami
to my
|