żaby falują nad nami zielonymi skrzydłami
ptaki grzęzną w piórach ziemi
na bagnach można spotkać anioły
jak brudzą sobie srebrne sukienki
wkładają korale pacierzy w nożyce trzcin
hieny podchodzą do okna
w centrum miast
w dzień i w nocy
jakby w pokojach mieszkali umarli
a wycieraczki pachniały mięsem
a zasłony miały kolor krwi
jakbyśmy
wszyscy
tworzyli
dżunglę
szaleństwa
buzia dziecka słodka
misiowaty chłopczyk
pulchną rączką sięga do
ogromnej papierowej torby
poplamionej od świeżego miąższu
i
jedna
po
drugiej
wkłada do ust czereśnie
jak dorodne owady
jakbyśmy wszyscy tworzyli dżunglę szaleństwa
a ludzie skaczą po drzewach
za bananami
małpy z nich zeszły po słodkie batoniki
i pooglądać telewizję
karty same tasują się
|