nanoszę cię na biały papier
twoją odrąbaną rękę
która sika krwią
położyłam sobie na środku kartki
i zeskrobuję z niej czułość
jak futro z królika
odejmuję od mięsa
zawijam w biały papier
okrwawiony kikut
i wyrzucam do biurowego kosza
to, co pozostało zawijam w nowy biały papier
i pochylam się nad nim
|