Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Maryla Stelmach

GDZIE SZUMIĄCE TOPOLE

GDZIE SZUMIĄCE TOPOLE

 

Miasto cichnie, gra, w locie motyla kołysze sie noc. pochylone latarnie gubią zamglone światła w kałurzachpo burzy. wiatr targa okiennicami w starym domu przy drodze. wąskimi smugami  kładą się na ścieżce dwa cienie szukające drogi do domu. w starym domu, w zapomnianych szufladach wiatr ukradkiem czyta listy i płacze:

kochaj mnie, bo pewnego dnia,

świt za oknem, stanie nie ten sam,

i cóż ci wtedy powiedzą moje dłonie o świcie,

że kochałam cię kiedyś nad życie.

 

                               jak ćma lecisz do światła,

                               i tłuczesz w me okno,

                               nikt ci nie otworzy w ciemności, bo po co,

                               uderzasz tylko skrzydłami w mą szybę samotną

                               odejdź. nie znam cię. trudno poznać nocą.

 

                                                    o ptaku mojej miłości,

                                                     z dziurawej sieci mi się wyrywasz,

                                                     zatrzepoczesz, zaśpiewasz, odlecisz,

                                                     wolny będziesz a ja nieszczęśliwa.

 

                                                                     huczy wieczór, idzie niespokojny,

                                                                     w okiennice czasem wiatr zatłucze,

                                                                     drzew korony potargał deszcz srogi,

                                                                     i ja idę i nie wiem czy wrócę.

 

                                                                                    nie mówiłam o tobie nikomu,

                                                                                    pierś mi drżała, listopad zaszumiał,

                                                                                    choćmy razem przez ciemność do domu,

                                                                                    to on jeden rozpacz mą zrozumiał 

 

 

A W MOIM DOMU

 

a w moim domu lampa stoi w oknie,

dla tych samotnych, co odeszli z domu,

tu mogą wstąpić i zapłakać szczeże,

a gdy odejdą nie powiem nikomu.

 

 

GDZIE SZUMIĄCE TOPOLE


gdzie szumiące topole, wiatr ukradkiem sie schował,

zawył, wzleciał i skoczył, wpadł w kałurze, po burzy,

 

mokre buty, kapota, a tu jeszcze noc głucha,

dzwonią dzbany, na płotach, wieczór znowu sie dłuży,

 

kot patchaty przystanął, parsknął, zjerzył sierść starą,

potem łapę wyciągnął, zlizał rany na łapie,

 

jakieś światła w oddali, kroki czyjeś wołanie,

a deszcz siecze po drzewach, i w kałuże deszcz kapie,

 

światła bliżej i krzyki, ktoś tu biegnie galopem,

coś się dzieje, bo we wsi, psy szczekają okrutnie,

 

to pod lasem, na drzewie, cień się kładzie na wodzie,

milkną krzyki, ktoś płacze, wyciszają się kłótnie,

 

a w szumiące topole, wiatr spłoszony się schował,

zawył, ucichł i skrył się, w starej dziupli na drzewie,

 

w ciszy domy spowite, okna mają otwarte,

mgła sie snuje nad wodą,co się stało nikt nie wie.

 

 

 

 

 

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur