GDZIE SZUMIĄCE TOPOLE
Miasto cichnie, gra, w locie motyla kołysze sie noc. pochylone latarnie gubią zamglone światła w kałurzachpo burzy. wiatr targa okiennicami w starym domu przy drodze. wąskimi smugami kładą się na ścieżce dwa cienie szukające drogi do domu. w starym domu, w zapomnianych szufladach wiatr ukradkiem czyta listy i płacze:
kochaj mnie, bo pewnego dnia,
świt za oknem, stanie nie ten sam,
i cóż ci wtedy powiedzą moje dłonie o świcie,
że kochałam cię kiedyś nad życie.
jak ćma lecisz do światła,
i tłuczesz w me okno,
nikt ci nie otworzy w ciemności, bo po co,
uderzasz tylko skrzydłami w mą szybę samotną
odejdź. nie znam cię. trudno poznać nocą.
o ptaku mojej miłości,
z dziurawej sieci mi się wyrywasz,
zatrzepoczesz, zaśpiewasz, odlecisz,
wolny będziesz a ja nieszczęśliwa.
huczy wieczór, idzie niespokojny,
w okiennice czasem wiatr zatłucze,
drzew korony potargał deszcz srogi,
i ja idę i nie wiem czy wrócę.
nie mówiłam o tobie nikomu,
pierś mi drżała, listopad zaszumiał,
choćmy razem przez ciemność do domu,
to on jeden rozpacz mą zrozumiał
A W MOIM DOMU
a w moim domu lampa stoi w oknie,
dla tych samotnych, co odeszli z domu,
tu mogą wstąpić i zapłakać szczeże,
a gdy odejdą nie powiem nikomu.
GDZIE SZUMIĄCE TOPOLE
gdzie szumiące topole, wiatr ukradkiem sie schował,
zawył, wzleciał i skoczył, wpadł w kałurze, po burzy,
mokre buty, kapota, a tu jeszcze noc głucha,
dzwonią dzbany, na płotach, wieczór znowu sie dłuży,
kot patchaty przystanął, parsknął, zjerzył sierść starą,
potem łapę wyciągnął, zlizał rany na łapie,
jakieś światła w oddali, kroki czyjeś wołanie,
a deszcz siecze po drzewach, i w kałuże deszcz kapie,
światła bliżej i krzyki, ktoś tu biegnie galopem,
coś się dzieje, bo we wsi, psy szczekają okrutnie,
to pod lasem, na drzewie, cień się kładzie na wodzie,
milkną krzyki, ktoś płacze, wyciszają się kłótnie,
a w szumiące topole, wiatr spłoszony się schował,
zawył, ucichł i skrył się, w starej dziupli na drzewie,
w ciszy domy spowite, okna mają otwarte,
mgła sie snuje nad wodą,co się stało nikt nie wie.
|