Cegła - Literatura - Proza - Poezja
JEST JUŻ 24 NUMER MAGAZYNU CEGŁA - PIECZĘĆ, PYTAJ W KSIĘGARNI TAJNE KOMPLETY, PRZEJŚCIE GARNCARSKIE 2, WROCŁAW
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Maryla Stelmach

Księżycowa panienka

 

KSIEŻYCOWA PANIENKA

 

             Księżycowe wołanie,  księżycowe śpiewanie

             Księżycowe obłoki, w księżycowe rozstanie....

Księżyc płynie po niebie

Leciuteńko jak nutka

I rozsiewa panienki

Księżycowe w ogródkach

Jedna, taka radosna

W mym ogródku usiadła

I śpiewała do rana

Aż nad ranem pobladła

Księżycowa panienka

W księżycowej sukience

Ziewa słodko nad ranem

I nie słychać jej więcej

List napiszę, poproszę

Pocztą wyślę do nieba

Niech mi przyślą panienkę

Księżycową, co śpiewa

Niech koniecznie jest mał

Taka tycia, tyciutka

Bo gdy śpiewa, tak cudnie

Pachnie latem w ogródkach

 

W MYM DOMU

 

W mym domu, sny mieszkają dobre

Co kłócą się nad ranem

Strach, bajki dwie okropne

Mieszkają pod dywanem

Wiatry przyjaźnie szumią tu

Za oknem, na okapie

Kot Bartek węszy, węszy wciąż

Czy wiatrów tych nie złapie

W mym domu świerszcz w kominie gra

Chociaż komina nie ma

Gwiazdy też tu mieszkają dwie

Co  w komin spadły z nieba

 

Cicho, cichutko, nie budź mnie

Sen złoty niech się przędzie

W tym, dobrym domu, mieszka czas

Niech tak już zawsze będzie

 

 

  WROCŁAWSKIE ZOO

 

Kiedy na dworze, słoneczko świeci,

Na dwór wychodzą, z mamami dzieci

Idą słonice, hipopotamy,

Małpy, tygrysy i dwa pawiany

Dalej paw, lama i wielbłąd duży

Który w niedzielę wpadł do kałuży

A kangur truchtem, z malcami śpieszy

Biegnie za nimi, będą się cieszyć

Papuga Ara, radośnie skacze

Dzieci prowadzi trochę inaczej

Chodzą, fruwają, w górę wzlatują

Kłócą się, śmieją i tak wariują

A tam żyrafa, o jaka wielka

Idzie na spacer, w spodniach na szelkach

Małpy, muflony, niedźwiedzie, osły

Też by na spacer wiosenny, poszły

 

Nagle, z nienacka chmurka wyjrzała

Chlusnęła wodą, wszystko zalała

Ucieka słonik i hipopotam

Małpy, tygrysy, wpadły do błota

Pawie, pawiany i wielbłąd duży

Pędzą do domu, że aż się kurzy

Nawet pan kangur, dziś się nie śpieszy

Skacze w kaloszach, deszcz go ucieszył

Papugi zwinnie zakołowały

Prosto do domku szpaka wleciały

Tylko żyrafy deszcz nie przegonił

Bo ma parasol od państwa słoni

 

Tak dzień się skończył w wrocławskim ZOO

Chociaż deszcz padał, było wesoło

A gdy słoneczko znowu zaświeci

Na spacer wyjdą z mamami dzieci

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur