cytowanie
przechodzę przez światła przechodzę jak tajemniczość
przy tobie ręce same się wypychają w głowie brud czyści firma
z bytomia przejeżdżam jak czas pociągiem wyciągam papierosy
jestem jak światło wchodzące przez okno w przedziale za mgłą
Oj dana oj dana oj dana
śpiewa panna z miasta trzymam ją ze te wąskie nogawki czerwonych
spodni łapię za długi obcas i odgryzam lakier z paznokci
zadajesz pytania bo trzymam ręce w kieszeni ?
Słuchaj pamiętasz kto wymyślił materializm dialektyczny i historyczny?
wychodzę z jadącego pociągu wychodzę na korytarz i spotykam blondynę
trzyma długiego papierosa i maluje usta a w nich ma gumę i próbuję ją
wyciągnąć i próbuję z nią pożuć i oblizać od wewnątrz policzki.
i idziemy do toalety blondyna ma na sobie kurtkę i jest jakaś dziwna
i zimna tej zimy
przychodzą
inne i takie same
z każdą jest inaczej i tak samo
powtarzam sobie cały czas te zdania kiedy blondyna jęczy na lustro
i kiedy jest już biała i kiedy wszystko z niej zwąchałem i ściągnąłem
musi mi zapłacić bo za darmo nie robię.
trzymam mocno jej szyję i przyciskam do lustra gdzie widać jej sztuczność gdzie widać
jej fluid jej pomalowane na różowo powieki i wydłużone rzęsy na kilometr i nie chce mi
oddać moich pieniędzy więc przyciskam ją mocniej i mocniej do tego zaparowanego lustra
blondyna traci przytomność
odzywa mi się własna radiostacja umysłu
i chce i pragnę zobaczyć jak leży pod umywalką
i jak ściska w dłoń brokat i tusz do rzęs
teraz mogę ci tylko podpowiedzieć.