Piękna pani
Dziś znalazłem się tu.
Znalazłem się nad krawędzią snu,
gdzie myśli przeplata gorycz, rozpaczy.
Mój synu, ukochany od Boga mi dany,
Czy kochanka ta była Ci od miłości mej,
więcej warta?
Taniec z nią, na dachu świata,
przyćmił twe oczy, na dobro
które Cię otacza, które mogłeś dać.
Romansu tego koniec nadchodzi,
poeci nadal będą płodzić,
lecz ty, odchodząc z piękną panią
przez krawędź snu, pozostawiasz matce twej w sercu ból.
|