Cegła - Literatura - Proza - Poezja
JEST JUŻ 24 NUMER MAGAZYNU CEGŁA - PIECZĘĆ, PYTAJ W KSIĘGARNI TAJNE KOMPLETY, PRZEJŚCIE GARNCARSKIE 2, WROCŁAW
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Michał Krzywak

Wiersze białe

xxx Sczesałem wszy twoje córko, córeczko, córuniu, z dawnych romansów, francuskich karteczek, a zieleń żarzyła pożądaniem, stał tam dalej i widział rozrzucone rajstopy śmiał się później rozcinając swe żyły. Pociąg rozsunął ścianę lasu i wniknął, zniknął, by zmilczeć, w niepamięć, szkoda rozlanych łez, gorących i słonych. Para rękawiczek została na ścieżce. Osądził nas, lont płonie, syk i koniec. Jak w filmie. W niebie Zbladłaś. Delikatne są dotyki amfetaminy. Gdy wzrosłaś wyżej, więcej zobaczyłaś. Nie chciej, w tej stagnacji piersi pieścić, płomień, niebieski ognik wleciał do pokoju miriady serafinów z nim. Na zawsze zostaną wkute w pamięć daty błazenad historii. To lustro rozbite, odkryte obrazy, mogłabyś z łopotem skrzydeł wzlecieć, zostanie w dole błyszczące szkło i cień trzech krzyży i resztki ich, prorocy palcem wskażą na ciebie, przecież już byłaś w niebie. xxx To poza proza wiersz zasnąć na wieki bielmo stuk młotków trumna niedokończony pacierz czy ukarać tak łatwo? wykląć? zbić czy zabić? mała różnica kropka. Przecinek, słychać pociąg drży szyba z wbitym liściem letnim, może jesiennym. Zapomniana legenda Ubrany w pamięć zeschłych liści pukał do drzwi... Nie otwieraj, leż i śpij. To tylko stukot grzesznego sumienia. Stuka. Materialnym palcem o kształcie wyobraźni puka. Śni ci się owoc z rajskiego gaju. Gniewa się cisza wygaśniętych ram okiennych nieczułych na wołanie wygasłej legendy. Już wyłonił się obraz, twarz w cieniu ostatnich cieni rzucanych przez ćmy, zbliżyłem głowę do zimnej, granitowej ściany nie bierz tego tak nagle, a cisza głośniejsza niż strzegący murów strażnicy, grają w karty na grosze, krzyczeć, ale w gardle przerażenie wiążę supeł miecz Aleksandra to legenda blisko, za blisko tak blisko nigdy nie było kształty kwadratowe o pojemności mogącej ukryć dwa tańczące szczury, w dłoniach garść prochu co pozostał z ostatniej szansy ( chyba dwa lata temu ) w kieszeniach pochowane głupie wiersze o tulipanach ( a może o różach ) przestałem wierzyć w chęć poznania koszmaru tak na sobie blisko, za blisko, JUŻ!
 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur