W ulu panuje porządek i organizacja, Uroczyście przebiega, królowej koronacja. Robotnice sumiennie, mkną z kwiatka na kwiatek, Ofiarując tej pracy, swój siły ostatek. Chcą po brzegi spiżarnię, naładować miodem, By przez długą zimę, nie przymierać głodem. Przekazują młodszym, miodu recepturę, Chcą iść zasłużenie, na emeryturę. Lecz kiedy strumieniem, miód w spiżarni płynie, Większość tych robotnic, tak po prostu, ginie. Królowa w tłuszcz obrasta i jej cała świta, Czy żywe robotnice? Nikt o to nie pyta. Robotnice przegrane, są na samym starcie, Żyją tylko po to, by władza miała żarcie.
Mieczysław Kieliński. |