Dopasowanie
ty jak ja
jesteśmy
trwamy wtopieni w kamień
odciśnięci
jak szkielety umarłych zwierząt
w zastygłej lawie
z liter poskładani
z alfabetu
z alfy i bety
na przeciw siebie
po skosie
pod kątem prostym
pod kątem oka
w symetrycznym
złożeniu ciał
w zagięciu
w paraboli ułożeni
śpiący
niemrawymi ruchami
odgarniamy włosy
obsypujące policzki
pod powiekami
toczą się historie
burzliwe i napięte
odruchowo skurczające mięśnie
splecionych nóg
nadzy
odarci ze skóry
jak ciepła zwierzyna
zawieszona na drzewie
na haku
w hamaku
bujamy się
w obłokach
bezczelni
w okazywaniu swych uczuć
demonstrujemy otwarcie
przynależność do siebie
bez umiaru
bez namysłu
wybieramy dojrzałe owoce
pachnące z nadzieniem delikatnego miąższu
i układamy je w misach
w biodrowym zagłębieniu
w podbrzuszu
by zlizywać z siebie nawzajem sok
ciepły strumień naszego uczucia |