wieczorami w miasteczku
cisza rozedrgana szumem osobowego nocnego pociągu miesza się z powietrzem pachnącym dymem z czerwonych kominów
latarnia na rogu migocze
dając znaki jeżom w żywopłotach - północnym przechodniom
w otwartym szeroko sennym oknie marzy mi się spokój
tak prosty jak te ulice...
|