dni przelatywały im gwintem
to dobrze mówili jakiś tam sposób na przemijanie
wypadając kolejno poza kalendarz z zachowaniem
zasad byle do jutra już dawno pożegnali ostatni
pociąg zamykając okno tylko gołębie furkoczą
tak samo wczorajszym
można przyszykować trzecią odsłonę lecz trzeba
oderwać od torów zacząć bujać by wszystko
stało się starsze ale i tak dialog spływał po ustach
w ciężkim ospałym powietrzu
wiedziałem że tak będzie chodziło o martwe jutro
albo martwy punkt więc po co na (za)darmo myśleć
jeszcze tylko te brzydkie kobiety przeciągnąć
na wosk czy koniec świata najlepiej podczas
zmęczenia ulic
jest wieczór więc gwałtownie rozciągam kroki
i zakrzywiam fakty nim zaczną nawoływać
że do boga można się zbliżyć lub zamienić
miejscami |