wiarołomnością myśli spogląda w lustro
spłycając oddech wyostrza rysy
trupio-blade zalane oczy
niedbale rejestrują kolejny grymas
przepijając do cieni
sto lat!
przeniesienie w inny wymiar nie kosztuje
nic ponad jutrzejsze dyskusje z żołądkiem
o racjonalności pięcia się ku górze
i obserwację niespotykanego w tej części
świata trzęsienia ziemi
sto lat!
w pokoju nie potrzeba powietrza
truchło przecież nie oddycha |