Przecież jesteś Brzegiem Jangcy ja Pierwotnym Biegiem w meandrach środkowego cieku zmieniają się wartości wody
nie pytaj więc gdzie tu logika straciłem grunt a boję się płycizny
kiedy cumuję w technicznym potoku widzę żółtka z prowincji Xiang Chiny za chiny nie będą niebem
zielony chlorofil wycieka ci przez palce znów zapominasz zapomnieć
oświetlić nadbrzeże
jak nawrócę przy tym stanie wody utonie wszystko w co wierzę słowo ma mieć postać duszy nie winem ciałem chlebem
mam spotkanie z Kataraktą najgorszym z moich wcieleń coś ożyje coś rozpłynie się nad Jangcy Brzegiem |