Najtrudniej kłamie się podczas burzy popijając deszcz z kubka przez wiatr docierają słowa że jestem herosem miłością absolutną kruszę lody
jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko razem doskonale obojętni, zauważyłaś przestaliśmy nawet od siebie odchodzić straciłem odbicie kiedy zgubiłaś postać
poza tym wszystko uległo zmianie nawet klimat, sypie śnieg w połowie lipca ale przecież nie musimy o tym rozmawiać przy filiżance zamarzniętej zielonej herbaty
|