Powiew wiatru,rozwiał Twoje włosy,zwiewnie,jak diament lśniące. Idziesz lekko,delikatnie,płyniesz niczym biały obłok,na mym niebie. Ja patrzę wciąż,na Ciebie,w Twe oczy ciekawe,jak płomień gorące. Czują drżenie mych rąk,wir krwi w żyłach,chcę być Twój,kochać Ciebie.
Moje myśli znają,smak Twych ust,ciepło ciała,dotyk dłoni. To moje marzenia,wypowiadane ciemną nocą,w samotności. Ten ogrom słów,ściśniętych w moim sercu,mojej skroni. Wiruje wokół nas,rwie się z mych ust,dla Twej miłości.
Wciąż czekam,na tę chwilę,by złączyć nasze usta,dłonie. W podzięce oddać hołd,mym snom,tak mówi serce moje. Zostańmy razem,Ty i ja,niech miłość w nas zapłonie. Ognisty podmuch uczuć mych,me serce,w ręce Twoje.
|