subiekt numer jeden
zakłada marynarkę
niezwłocznie zapina guziki
spryskuje ciało wodą toaletową
i zaklejając oczy lustrzanym uśmiechem
wychodzi
numer dwa subiekt
rozlany potencjałem
na zakurzonych panelach podłogowych
oddycha
spojrzenie na zwichnięty guzik marynarki
zbyt długie
świadomość skupiona najmożliwiej
bada biologię swoich myśli
pozwolił im kiedyś w przypływie odwagi
ukamieniować fakty
numer dwa subiekt
owija ciało folią spożywczą
w milczeniu
prowadzi subiekt numer dwa
do sklepu z galanterią męską
subiekt numer jeden i subiekt numer dwa
stykają się przy stanowisku pracy
wita ich serdeczny entuzjazm
żelaznego świata
|