Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Rafał_Leniar

Krótka bajka o mądrych i głupich

Wspólnota pewnego nieistniejącego w rzeczywistości miasta była bardzo podekscytowana, gdyż od dłuższego czasu krążyły plotki o otwarciu dwóch nowych sklepów, które miały znajdować się w jego centrum. W dniu otwarcia przybyło dużo ciekawskich i konkurentów.

 

Na szyldzie pierwszego sklepu widniał napis:

 "Cudowne eliksiry na mądrość E. E. Dickensa. ZA DARMO".

 

Drugi sklep znajdował się po przeciwnej stronie ulicy. Na jego szyldzie napisano:

 "Niezawodny lek na głupotę Tajemniczej Pani U. ZA DARMO".

 

Wszyscy, którzy przybyli na otwarcie byli dość zaskoczeni i zdezorientowani. Wieść rozeszła się po mieście lotem błyskawicy i za niedługo cała śmietanka miasta o nazwie (powiedzmy) "byćmoże" dyskutowała tylko o tym wielce kuriozalnym zdarzeniu.

 

Sensacja ta zaginęła jednak wśród późniejszych wiadomości o morderstwach, przekrętach politycznych i rzekomych nawiedzeniach Zamku Królewskiego przez ducha hrabiny Esmeraldy.

 

W każdym razie sprawa ucichła, a do sklepów zaczęli przychodzić klienci, sceptycy oraz konkurenci. Mało kto zdecydował się "kupić" te cudowne płyny. Najczęściej oglądano, mierzono, maczano w nich małe, srebrne łyżeczki.

 

W sklepie Pana E. E. Dickensa panował większy ruch. Przychodzili tam psychiatrzy, lekarze, ezoterycy, politycy, naukowcy... Jednak bardzo niewielu zdecydowało się na "zakup" danego towaru. Do sklepu Tajemniczej Pani U. zaglądało niewiele osób. Właściwie to po miesiącu od otwarcia zawitała tam jedynie zdesperowana kobieta prowadząca ze sobą swojego wysokiego, dwudziestoletniego syna, który cały czas dłubał w nosie oraz bezdomny o przenikliwym spojrzeniu. Ubrany w łachmany, z długimi włosami i zarostem zakrywającym niemal połowę twarzy (swoją drogą - gdyby świat rzeczywisty miał jakąkolwiek styczność ze światem, o którym teraz mówimy - to można by powiedzieć, że łachmaniarz ten był całkiem podobny do Jezusa).

 

Po dwóch miesiącach E. E. Dickens i Tajemnicza Pani U. postanowili zwinąć ten, jakże niekorzystny, interes. Pili razem czerwone wino i zajadali się smażonym jesiotrem. Nie mogli się nadziwić, czemu tak niewiele osób do nich zaglądnęło. I czemu tak niewielu z nich zdecydowało się na "zakup".

 

Szczególnie zbulwersowana była Tajemnicza Pani U. Nie miała pojęcia, czemu jej "niezawodny lek na głupotę" cieszył się mniejszym zainteresowaniem niż "cudowny eliksir na mądrość" Pana E. E. Dickensa.

 

W końcu sprzedawali ten sam płyn, tylko pod inną nazwą.

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur