Wędruję codziennie
poznając okolicę
mijam inne
ale takie same twarze
potykam się o płyty chodnikowe
szare
Widzę rozbitą ramę bez obrazu
zbrukana spalinami
niepotrzebny telewizor
czekający na nowego właściciela
lub młodego wandala
kończącego jego żywot
W uliczce na płocie
napis mnie rozśmiesza
No Pissing here please
Setki szczurzych oczu
zawistnymi spojrzeniami
spoglądających z za stert śmieci
zazdrośnie broniących swych skarbów
przed bezdomnymi i śmieciarzami
Schodzę nas bok
omijam, czas wracać |