jeden uwielbia babrać się
w tynkach, zaprawie
inny "kocha" robotę za biurkiem
z hektolitrem kawy
ciekawe kto jest szczęśliwszy?
nie słusznie jest
napiętnowany najstarszy zawód
gdy wyszedł na ulice
stoją na rozstajach
przy drogach
ileż rozkoszy
za przystępną
rozsądną cenę
czyżby sprzedają? |