Dzieciństwo – kraina wiecznej szczęśliwości, nostalgiczne spojrzenie w przeszłość w poszukiwaniu utraconej beztroski czy po prostu mit? Do takich refleksji skłania tomik wierszy Misuzu Kaneko “Ptaszek, dzwonek i ja”.
Wiersze tej autorki przeżywają swój renesans nie tylko w Japonii, zdobyły dużą popularność także wśród europejskich czytelników. Jej charakterystyczna poetyka przyrody wprowadza w niemalże bajkowy świat, z jednej strony pełen ciepła, czułości i wzruszeń, a z drugiej konfrontujący wyobraźnie dziecka z rzeczywistością. Jest to swojego rodzaju podróż sentymentalna, nie tylko ze względu na przywoływanie wspomnień i odwoływanie się do naszych doświadczeń, ale przez prowokowanie do odnalezienia w nas resztki tego zapomnianego świata. Bardzo prawdopodobne iż urzekająca autentyczność Kaneko wiąże się z faktem, iż poetka praktycznie nie miała okazji dorosnąć, zmarła w wieku zaledwie 26 lat (stąd często przypisywane jej określenie “zjawy poezji dziecięcej”).
Na szczególną uwagę zasługuje ciekawy sposób wydania, bowiem tomik zawiera utwory nie tylko w języku polskim, lecz także pisane hiraganą i przy użyciu chińskich ideogramów.
Sceptycznie nastawionym do tej tematyki mogę śmiało powiedzieć, że poezja Kaneko broni się przed tanim sentymentalizmem i banałem, przedstawia perspektywę Wschodu, która jest w stanie poruszyć swoją prostotą i wnikliwością. |