Nie przyjmując dostojeństwa
Szukałeś błękitu
Zobaczyłeś twarze
Pojedyncze
Miliony istnień
To wielowymiarowe wędrowanie
Pośród opadający fasad
Gobelinów egzystencji
Wspomnieniem ciepłego
Zapiecka
Codzienna architektura
Powolne osuwanie
Zamglona przestrzeń
Pozbawiona powabnego
Przewietrzenia
Nic nie zostało
Z codziennego makijażu
Grymasu ironii
Palety kolorów
Doskonałości
Człowiek pozostał
Pełzający
W koleinach drogi
W przetartym szlaku
Odwiecznej niedoskonałości
----------------------------------------------------
w. z cyklu: Itaka Odyseusza
|