Wieczorem pięknym spaceruję po wspomnieniach,
Księżyc pełny oświetla drogę po której ze mną szłaś.
Trzymając mnie za rękę imię me wymieniasz,
A uśmiech wspaniały zdobi Twoją twarz.
Chmura Księżyc zasłania, a gdy światło wraca,
Już Ciebie nie ma, jestem tylko ja.
Już teraz wiem. Zadomowiła się twa utrata,
Lecz ciągle Cię pamiętam. Pozostała pamięć ma.
W noc tak piękną powracają duchy minione,
Jak było pięknie, jak widziałem Twój uśmiech i Twoją łzę.
Ta pustka po Tobie nigdy nie będzie wypełniona,
Szkoda nadal bardzo, że przy mnie już nie oblicze Twe.
Lecz teraz odchodzę, porzucam piękne gwiazdy,
Odwracam się teraz do swoich myśli samotnych.
Oriona więcej nie zobaczę doprawdy,
A dziurę po Tobie wypełnią o morzu sny. |