Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Szymon Stoczek

Moment Zakochania

Korytarz Jest długi. Po obu stronach znajdują się drzwi, nieprzeliczona ich liczba, wciąż konsekwentnie powiększana poprzez ogrom myśli. Drzwi są słabo oświetlone, zazwyczaj bukowe, ale zdarzają się także stalowe, papierowe, czy też zrobione z kolorowego szkła. Te ostatnie nie prowadzą do żadnych pokoi, same są tylko witrażem, na tle kamiennej ściany cierpienia. Metafora…, chciałbym powiedzieć, że to okna prze które światło pada na korytarz, przesącza się poprzez drewniane sufitowe panele, ale to nie prawda.
 Tutaj panuje raczej półmrok, rozleniwione cienie poruszają się powoli po ścianach ciągnąc za sobą jasne smugi sztucznego światła, rzucanego przez kapryśne lampy elektryczne, brudne od kurzu, z potłuczonymi żarówkami. Urwane kable zwisają z sufitu tworząc czasem coś na podobieństwo barwnej kurtyny; kolejne drzwi - proces sprawczy nigdy nie ma końca.
 Szarą podłogę urozmaicają kawałki szkła; kolaż bólu i rozpacz, płonący obcą czerwienią dziwaczy kształt, coś jakby dwa splecione koła . Jeśli by się przyjrzeć…, ale to w gruncie rzeczy nie ważne.
Uczucie cierpienia jest tutaj równie obce, jak zwyczajowa radość; oba mogą zaistnieć tylko na skutek zniszczenia, wyeksploatowania pokoju, zdewaluowania wartości, rozlewiska idei…
 Na cale szczęście podobne przypadki zdarzają się rzadko. Implozje wewnątrz-zmysłowe, skondensowane w progu dramaty, rozgrywające się zawsze przy otwartych drzwiach, aby inni mieszkańcy, skoro tylko zaistnieją mogli patrzeć i trwać w cichej próżni własnego jestestwa, przeżywając na nowo te krótkie iluminacje zachwytu. Kim zaś są ci mieszkańcy, te hybrydy przybywające jakby znikąd, wiecznie śpieszące się obłoki żyjące tylko po to by pojawić się gdzieś w korytarzu , dotrzeć do drzwi i na zawsze zespolić się ze sztucznym tworem przestrzeni, wielką paszczą wyidealizowanych miejsc, gdzie człowiek żyje jak król, jak żebrak, jak zwierze?
 Oto idą w swej konieczności, niczym apostołowie nowej wiary, zanurzeni aż po sedno istnienia w cudzej myśli. Bezwolni, zniewoleni poprzez samą możliwość przelania refleksji w słowa, kroczą wzdłuż naleciałości serca i rozumu; tych tajemnych drzwi implikujących człowieczeństwo. Potępieni już na wstępie, skazani na bezradne zapomnienie, zatraceni w wyalienowanych formach marzeń, pragnień - spisanych na straty zachwytów.
Ich sekretny kamuflaż - obowiązek ciągłej przemiany, trwający zaledwie sekundy żywot czasem tylko otaczają kręgi uczuć; aureole przemienności. Wówczas dochodzi do katharsis, mętna do tej pory myśl,  staje się jaśniejącą kulą światła, unoszoną coraz to wyżej i wyżej, ponad wszelką konieczność, ponad obowiązek. Wtedy to następuje oddzielenie, rozkład struktury zapoczątkowany stanem objawienia; całkowitej spójności myśli i uczuć. Dopiero teraz możliwe staje się pełniejsze zrozumienie splecione nierozerwalnie z apokaliptyczną tajemnicą obarczone jednak przymusem powrotu do grobowej scenerii wciąż re-interpretowanego korytarza.
 Oto więc na nagiej dotychczas ścianie kształtują się kolejne drzwi, od razu przystępując do ciężkiego porodu kluczy, aby zaraz kiedy te upadną na zakurzoną fanaberią podłogę, ocalić je w pamięci i przygotować na nadejście innej ery; czasu żarłocznej nadziei, pełnej spekulacji bajki dla dorosłych wciąż dzieci.

 


 

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur