Ten dom został przejęty. Atak trzech przestarzałych pań
które usilnie twierdzą że powinienem zwracać się do nich ciociu
rozkazuje mi siedzieć cicho w pokoju i czytać i słuchać
i czasami potajemnie wychodzić na papierosa.
Nie jestem do końca przekonany czy dobrze zrobiłem
łamiąc zasady i zostając na ten okres podwyższonej ilości
produktów w lodówce tutaj pod Łańcutem a nie jak to zwykle bywało
udać się pod Wrocław gdzie nikt niczego nie przejął.
Wszystko za sprawą Marty której zachciało się wycieczki
do Włoch. I tak nie będziemy się długo widzieć
więc ja nie pojechałem gdyż wtedy jeszcze dłużej
trzeba by wytrzymać bez siebie a to trudne no bo niby jak.
A tutaj magia zajączków jajeczek koszyczków.
Z tej radości wczoraj się schlałem.
Z tej radości zaraz wyjdę z domu.
Z całej tej gównianej radości do żadnej obcej
kobiety nie będę mówił ciociu.
Moja zbędność tutaj jest tak jasna że nie wiem
czy przysługuje mi choć pytanie o coś w stylu obiadu.
Ale przecież wszystko będzie dobrze. Będzie zmartwychwstanie
będzie alleluja. Zagości dobroć i pokój
tak do poniedziałku. |