bry przyszłem porozmawiać z panem turutubanem
nie ma odpowiedziała biurowa pięknisia
a kto się pyta się pytam dodała po chwilowej zawieszce
wyborca
aha czyli chce pan wiedzieć czy jest pan poseł trutuban
właściwie to tak czy poseł jest po to tu przyszłem prze pani tu tu do biura posła
zmądrzyła brewitka swoje i zaczyna kukać na niego bo stoi i gnie czapajsewko w łapskach
nie ma powiedziała w końcówce patrzenia na hełmofon jej się wydającym
nie ma to nie dobrze zamartwił się chłopek roztropek bęc
nie ma i nie będzie mówiła oficjerka i groziła palcem bóg wie komu i po co czy też dla zabawy
jeśli wolno spytać mężczyznko zapytało pytaniem jeśli wolno zapytać z poprawką
czy będzie dziś pan trututuban
pan poseł trututuban i grożenie palcem się okazało na miejscu tylko w czasie nie
pan poseł trututuban chłopiszcze zadrżało pod posłem gdyż się mu dostojeństwo sytuacji
wyklarowało
właśnie pan poseł trututuban nie będzie dziś w zasięgu swoich wyborców
a jutro będzie gdyż ja nie stąd ze wsi wsiok jestem tłumaczenie się zaczęło z jego na jej
czego ona nie zatrybi bo na jej się nie da przełożyć chyba że się ma komputerek przenośny
w neseserku i co się w garniaku pokazuje
w ogóle nie będzie na razie przynajmniej się nie zanosi
cedziła herbatę i słodziła ile się dało
pamięć miała dobrą
tak żeby dupy nie zawracali pani mirelko ale nie tak żeby nie głosowali następnom razom pani mirelko
oficynka nie była bita ani w ciemię a i na cztery łapy nie
i kumacja jej dostarczała czego trza było
siedzisko gdzieś posadzić i podkówkę na drobniaki napełniać sowicie
ale być to kiedyś będzie się znów wypytywać zaczął aż nie kulturnie się zrobiło i w ogóle jakoś fajans
aleś pan jesteś niedorzeczny ja tu panu o tym a pan o tamtym
czego się tu panu zachciewa odrywać pana trutubana odrywać od ratowania światowej gospodarki i spokoju na świecie
o jak się zlękła chłopina czapsko w łapskach wymiętolone na cztery wiatry jak róża na mapie
i jąkakanie się zaczęło bąkupanie i skamlowanie że on nie wcale a nic
że nie wiadomo mu bo on ze wiochy jak pies kulawej bez nogi
bo skąd że świata ratowanie teraz jest na liście to nie wiedział ani jego baba też nic a nic słowo honorowego dawcy powiedział
to ja poczekam siadając dodał że poczeka i czekał
i się chciał z ofiryndą zaznajomić poznakomić pokupać z nią w krzyżyk i kółeczko
ale ona nie wierząca w nic się nie dała nakłonić
ale zeszło na szkolnictwo wysokiej rangi bo pannica zza biurka blatu się nachwalić
zachwalać nienamogła że to skończyła WSBIMWZMP
a się zdziwił chłopol że aż takie teraz są nauki w takich szkołach
choć zerówki z kumacji nie skończył to i tak się bał zapytać co to znaczy
ale nie musiał bo panula wszczęła objaśnienia prędko
wyższa szkoła biznesu i marketingu w zarządzaniu małymi firmami
o ja cię napiórkuję kobitko to jest coś jak dynia w arbuz no ten tegesóweczka rączki i kłaninko
ale bąku pierdu od kąta jednego usta do drugiego się przebiegały minki i miny
aż się chłopaczysko nadenerwowało otroszku i się raz pyta jeszcze bo czas nagle zaczął naginać i ciążyć
a przecież autobusowy kierowca ma rozkład i rozjazd zaplanowany
o tej a o tej wyjazd a o tej i otej przyjazd i kropka i bum
bez dyskusji jak spuźnialstwo to finał winko w bramce i szuranie do ranka
jak się mężulko nie nakopsnie ze sprawunkami wsi to nie zdąży się wbić w kierowcy rozpiskę
i dyndał będzie na dworcu do czwartej albo i nawet dłużej więc zapytuje
to kiedy będzie pan trutuban bo mnie się lekuchno spieszy panienko
ale panienka się wnerwiła paragonalnie
panie panie pan poseł
oczywiście że poseł przykiwną łbem chłąp
poseł pan trutuban nie będzie i tyle figa z makiem hej
to ja się pytam bo już chłopu się to pitolenie na fujarkach przestało podobać
otrzepał się ze strużyn bo kołki nad nim ciosała wiocha żeby w mieście załatwił sprawę u trutubana
o dofinansowanie drogi budowanej od lat z hakiem i to już dużym
i innych parę parafialnych sprawunków dla wsi miał załatwić
ożeszty paniusiu to ja się pytam co jest tu o co chodzi
to jest biuro czy to jest leżak się wnerwił jak widać nie wąziutko
hej hej panolku usiądź sobie grzebnij sobie co tam masz pod pazuchą i wystartowuj mmnie stąd
migusiem
grożenie paluszkiem znów było na miejscu tylko w czasie nie w ten czas
bo zadzwonię po głuptasków i już cię oni nauczą morales kłopotku jeden
ale się nadymał chłopaczur no jak dyńka spuchnięty z tego
się oficjalka trochę posiniała pod szmineczką i bladzikiem pudru pomadała buźkę
jeszcze raz się pytam i zapytał
to jest biuro tak to jest biuro zaraz sobie też odpowiedział bo wiedział gdzie go nogale przyforsowały
ale dął dalej jak wicher w komin w twarz ofiryndy
to gdzie jest pan trutuban bo się zaraz wnerwuje bardziej
pan poseł trutuban skomlnęła
tak poseł trutuban gdzie jest się pytam aż do znudzenia kobietaro
pana posła nie ma zamyszkowała się i skuliła w dziuplę
a po co to tu biuro jest ten tamten tego hej grzmiał jak zełus
do spotkań z wybornymi wyborcami tautlała już zupełnie wymięta dziewojka
no właśnie do spotkań ze mną też bom wyborny choć ze wsiochy tu jechałem dzień cały
tak i tak i tak że trzy razy tak
poseł jak chce się spotkać z wyborcami to się tu przyjeżdża autem dużym z klimą drogim
niech to dupa czego go tu nie ma jak się tu ma spotykać
bo mu się nie chce
a oczy w chłopie się nagromadziły chmurnie i tak się walnęły z grzmotu
do niej że
dziewczyneczka jak mikrobusik zatrąbiła i odjechała do białej sali na sygnale zemdlenia
nic począć innego nie mogąc wydudlał to co pod spodniem miał
poprawił to co miał na wierchnim i wyszedł
drzwiami nie trzasną choć wsioch pospolity
a tu pod biurem się zatrzymuje samochód biały z klimą drogi duży
pana posła trutubana
wysiada chłopulko nie więcej niż tak do pasa drabolowi
stanął jeden z drugim oko w oko i oko w rozpór
a teraz to już mi się kurdka nie chce
kapnął na posła
aż mu ręką strącił imunitecik na ziemię |
