* * *
żeby odeszła ode mnie ta melodia radiowa
odchodzenie w stepach kwitnących jabłoni
a gdzie uschnięte gałęzie tam zapłonie jęzor
i iskry zapalniczek Ona nie wybaczy
melodii odejścia Jakikolwiek to peron
jakikolwiek pociąg rozmazany w zachodzie
słońca Ona nie wybaczy o zieleń dbać będzie
tych liści stygnących pulsujących jeszcze
żeby melodia zamknęła drzwi Siedzisz
czuwasz chociaż nie ma po co
zamknęła tętno Inny ją przytula
i z wolna jabłoń podnosi swe oczy |