Dobrze się myśli na drugim peronie
a pod szynami lśniąca czerwień świateł
Zwrotnice przechyla nieznany tu wiatr
Wysyła fale na tkaniny schodów
Dobrze się myśli na widoku z ławki
Na torowy horyzont Na włóknisty kolor
trawy śpiącej przy rampie Ten peron oddycha
nieruchomym powietrzem pod dachem z pajęczyn
Bębnią krople czekania Gdzieś w pobliżu wagon
Gotowy do odjazdu Gdzieś blisko drezyna
Obniża dźwig zmęczenia wygasza kabinę
Dobrze się tu zostaje kiedy ciebie nie ma
Wyłącza się czekanie na widoku z ławki
Zaplątuje się tory z czerwienią podkładów
Przesuwa się zwrotnicę na nieznane schody
Drugi peron oddycha kiedy nie ma ciebie |