a pani to niby taka ynteligencja brukowa wyczerpane pokłady twarda niczym beton a mnie po schodach tylko w dół iść przyszło w górę już nie ma do czego ostatni egzemplarz małpiego ogona oskubały sępy do kości może i jeszcze nie nagiej ale to kwestia czasu
właściwie to kawą nic pani nie wskóra a komórkę proszę odbierać poza pomieszczeniem sama pani wie że rozrusznik to poważna sprawa a serce nie jedno może mieć imię poza tym kopert też nie przyjmuję od nieznajomych
że jestem chamem i wieś ze mnie nie wyjdzie? nie każdy droga pani może mieć słomę w butach i próchniczny uśmiech jadowitego węża co do ostatniego mam jednak wątpliwości i nie dorastam pani do pięt słodząc i cedząc przez zaciśnięte pieści ostatnie z artykułowanych zdań
żegnam więc uprzejmie z szacunku do siebie i beret niech zdejmie z krzyża