teraz obok
nastawiam skrzywione kręgosłupy
w okolicach siódmego przęsła
wody hektolitrami wanien bulgoczących
upływa jak braku czasu
hibernacja to takie złudzenie
myślisz trwam – widzisz przemijam
kiedyś tutaj
zapukała z zapałką ostatnia dziewczynka
nie wyrośnie na łabędzia – podcięte skrzyżowanie
rozpaczy z powikłaniami
papierowe woreczki rozmiękły przedawkowaniem
abstrakcyjnych kubizmów
komizm polega właśnie na tym
aby nie przepuścić ani centymetra
odstającego prześcieradła
pewnie tam
gdziekolwiek to będzie
zamontuję najnowsze samowyzwalacze
odrestauruję samoistne nadprzewodnictwo wyrażeń
albo zamknę w cholerę ten biznes |