podczas ostatniego potopu Noe miał wielki katar arka płynęła jak po morzu saragossowym zbierając za sobą po parze zarazków w nieznanym celu
/następne wersy będą o Noblu z błota i dotykaniu materaca cycem/
ponieważ każda z muz wymaga taktu a nietaktowne zachowania na pierwszym balu są /że się tak wyrażę /mało popierane nie zgwałciłem Errato ani żadnej innej Kitary
i żeby nie było Venus rączek też nie obcinałem tym bardziej głowy choć w narkotycznym oszołomieniu przypominała Meduzę
/najwyższy czas podsumować zapiski niewyjaśnionej z przyczyn technicznych teorii względności Alberta/
umarł Ubu niech żuje preselekcja naturalnie przekombinowana w każdym razie to nie przeze mnie freski sykstyńskie tak popękały
/Michał jechał tym escortem/
|