popadłem w zachwyt nad powyższym wersem nie napisanym jeszcze ale myśl przewodnia kołacze do bram moich posiadłości rozrósł się embrion zatrzymał przechodnia
nienarodzony a już pełen wiary w bezwarunkowych odruchach zasysa szum fal mórz ciepłych gorycz rozstania a myśl niczym traszka przed wzrokiem umyka
jakże do słońca powiedzieć z lubością opętany jestem księżyca odbiciem nienarodzony wiersz jest możliwością życia w tym życiu i życia za życiem